look of the day: favorite bow sandals

Lato było i się zmyło nad czym ubolewam. Gdy była jeszcze piękna pogoda poprosiłam kuzynkę o parę zdjęć, a ona zaproponowała wypad do pewnej miejscowości (kto zgadnie gdzie stawiam piwo ;p ). Oczywiście mimo świetnego aparatu modelka ze mnie marna, ale musiałam się pochwalić nowym nabytkiem z lumpka. Tym razem mojego porowincjonalnego miasteczka przywiozłam tę oto sukienkę, co do której fasonu nadal nie jestem pewna, gdyż nie jestem fanką nadmiaru falbanek. Stojąc przed lustrem w przymierzalni uznałam, że mam braki w sukienkach, więc wygrał głos wewnętrzny mówiący "bierz". Inna historia to sandałki. Uwielbiam je i mimo mojej miłości to butów 7cm+ mogłabym w tych butkach pomymać całe lato, które mam nadzieję wróci jak najszybciej! Nienawidzę być taka blada!

Summer was here for a while and gone, now I'm missing it. When was beautiful weather I asked my cousin to take me some photos and she proposed me to go on a small trip. Despite of good camera, of course I am the worst model ever, but I needed to show you my now hunt from second hand. This time, I bought that dress in my small town, but I'm still not sure about it because I'm not a big fan of flounces excess. Standing in front of the mirror in the fitting room I realized that I don't have enough dresses, so my inner voice which was telling: "take it" - won. Another story are my sandals. I love them so much and despite my love to shoes 7 cm+, I could wear those sandals all summer which I'm hoping will be back very soon! I hate to be pale!